Pierwsza klasa i pójście do szkoły jest wielkim wydarzeniem zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci. Pierwsze przygotowania, które pomogą uczniowi odnaleźć się w nowej rzeczywistości możemy i nawet powinniśmy rozpocząć wcześniej niż 1 września. O czym powinniśmy pamiętać przed pierwszym dzwonkiem w szkole? Jak najlepiej dziecko przygotować do tego dnia?
- Rodzice dzieci kończących roczne obowiązkowe przygotowanie przedszkolne otrzymują pisemną „Informację o gotowości dziecka do podjęcia nauki w szkole podstawowej”. Zawarte w niej szczegóły (naprawdę warto się z tym zapoznać) związane są z opanowaniem przez dziecko wymagań zawartych w podstawie programowej wychowania przedszkolnego, w tym umiejętności przewidzianych dla dziecka kończącego wychowanie przedszkolne i rozpoczynającego naukę w szkole. I tu my rodzice mamy pole do działania. Jeśli dziecko nie opanowało jakiegoś wymagania warto to nadrobić w wakacje aby we wrześniu nie okazało się, że są zaległości (dziecko się wtedy szybko zniechęca).
- samodzielność dziecka i jego umiejętności radzenia sobie z sytuacjami nowymi i trudnymi. Nadchodzący okres wakacji jest doskonałym czasem, aby pozwolić dziecku na rozwijanie się w tych obszarach, dobrze byłoby to zrobić w jak najmniej stresujący sposób czyli przez zabawę. Dobrze byłoby gdyby dziecko samodzielnie potrafiło się ubrać (zapiąć zamek, guziki) skorzystać z toalety a także sznurować buty.
- Bardzo ważna sprawa - nigdy nie wypuszczaj dziecka z domu bez śniadania. Większość dzieci nie ma nawyku jedzenia śniadania ponieważ dostawali je po przyjściu do przedszkola a w szkole już tego zwyczaju nie ma. Spróbuj w czasie wakacji przygotować dziecku śniadanie niedługo po obudzeniu, by przyzwyczaiło się do nowego zwyczaju. Nic bardziej nie przeszkadza w pracy na lekcjach, jak głód - dziecko staje się wtedy drażliwe i mało zapamiętuje z lekcji.
- Czy rano jesteś w stanie ogarnąć wszystko, czy jest to ten moment dnia w Twojej rodzinie, kiedy zawsze jesteś spóźniony, wiecznie brakuje Ci czasu i wprowadza to nerwową atmosferę😈. W związku z tym wstań wcześniej rano bądź przygotuj wszystko dzień wcześniej aby rano nie było stresujących sytuacji.
- Zastanów się, czy zakup wyprawki szkolnej warto odłożyć na ostatnią chwilę. Być może w tym czasie znajdziesz wiele atrakcyjnych promocji, jednak czas, który poświęcisz na znalezienie potrzebnych rzeczy w tłumie innych rodziców, może nie być wart rabatu, który otrzymasz. Tym bardziej, że wiele sklepów organizuje promocje na artykuły szkolne już na początku sierpnia. Moim zdaniem warto wspólnie wybrać niezbędne do szkoły rzeczy i przybory: tornister, buty sportowe, worek na kapcie, zeszyty i piórnik. Niech będą ładne i kolorowe – wtedy dziecko będzie z radością czekało, aż będzie mogło ich użyć.Jeśli jest taka możliwość to warto wspólnie z dzieckiem przygotować kącik do nauki – biurko z wygodnym krzesłem, dostosowane do wzrostu dziecka. Zadbajmy o dobre oświetlenie, a przede wszystkim, aby było to miejsce, w którym panuje spokój i cisza, sprzyjające skupieniu – dziecko, aby się skupić nie może być narażone na hałas i inne bodźce, które będą przeszkadzały.
I oczywiście pierwszego dnia idź z dzieckiem na rozpoczęcie roku szkolnego i wspieraj je z całych sił 😀
A jakie są wasze sposoby aby przygotować dziecko do pierwszej klasy?
A jakie są wasze sposoby aby przygotować dziecko do pierwszej klasy?
Mikołajowi też ciężko wmusić rano śniadanie.. twierdzi, że jak zabiera ze sobą, to się naje na czas.
OdpowiedzUsuńTo chyba standard! ;) Moi chłopcy też nie chcą jeść niestety tak z samego rana....:(
UsuńNie mam jeszcze dzieci w wieku szkolnym, póki co czekamy na kolejny rok przedszkola :) P.S Możesz zmienić czcionkę na większą? Mam problem z przeczytaniem tak malych literek :(
OdpowiedzUsuńDzięki za informację, zmienione na większe : )
UsuńAch....powróciłabym do czasów gdzie moim problemem było wybranie okładki z zeszytu
OdpowiedzUsuńWspomnień czar :)
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień szkoły - to były czasy. Później w życiu jest już coraz trudniej i trudniej.
OdpowiedzUsuńKwestia porannego śniadania jest bardzo istotna, trzeba koniecznie wypracować ten nawyk. :)
OdpowiedzUsuńu nas na szczęście ze śniadaniem nie było nigdy problemu
OdpowiedzUsuńPamiętam swoje pierwsze dni w szkole.. stres był ogromny! Ale potem, w trakcie kolejnych wakacji nie mogłam się doczekać tego pierwszego dzwonka i spotkania z koleżankami 😉
OdpowiedzUsuńO mamo nas już kompletowania takich wyprawki i przygotowania do pierwszej klasy czekają za 2 lata
OdpowiedzUsuńMoje chłopaki idą do przedszkola i też będzie to wyzwanie dla wszystkich 😊.
OdpowiedzUsuńAż sobie przypomniałam stare dobre czasu z dzieciństwa ;-)
OdpowiedzUsuńTen etap mam juz dawno za sobą
OdpowiedzUsuńWspomnienia wracają. Zawsze kiedy zbliża się sierpień i widzę w sklepach przybory do szkoły, uśmiecham się lekko. Fajne czasy.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo na czasie :)
OdpowiedzUsuńTeż nam się tak wydaje : )
UsuńJeszcze nie mamy dzieci.. Więc wszystko przed nami !
OdpowiedzUsuńJakbym miała wybrać z tego najważniejszy punkt to postawiłabym na samodzielność. Jak człowiek potrafi o siebie zadbać - ubrać się czy skorzystać z toalety albo poprosić o jakąś pomoc to od razu i lęki mniejsze i humor lepszy :)
OdpowiedzUsuńPrzed młodym człowiekiem w takim okresie szkolnym szykują się niezłe wyzwania.
OdpowiedzUsuńZgadzam się to wielki dzień! Bardzo fajne rady:)
OdpowiedzUsuńPierwsza klasa to dla wszystkich stres. rodzice chcą jak najlepiej dla swoich pociech. Najgorszy jest wrzesień.Cały miesiąc trzeba dograć, wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Spore wydatki.wielkie zmartwienia. Jak to nasze dziecko da sobie radę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Ja póki co jestem na etapie przedszkolnym, ale tam też warto zadbać o nauczenie dzieci pewnych czynności samoobsługowych.
OdpowiedzUsuńMoje dzieci już są duże... Początek szkoły? Przecież dopiero zaczęły się wakacje :( Szok!
OdpowiedzUsuńPrzygotowania do pierwszej klasy to niezwykły czas! Sama z sentymentem wspominam swoje...
OdpowiedzUsuńKupno plecaka, kredek, śniadaniówki. Książek, które przeglądałam przez całe wakacje! Ech, to były czasy! :)
Powodzenia!
Mój Syn ma tak jak ja- za nic rano nie zjemy śniadania. Never ever! Post praktyczny, dobre rady
OdpowiedzUsuńW naszym przedszkolu od poczatku mówili by budzić dziecko przynajmniej na 1,5h przed przyjsciem i dać coś małego do jedzenia, mimo tego że w przedszkolu bedzie śniadanie. Właśnie po to by ten nawyk wyrobić teraz, śniadania będą już tylko większe
OdpowiedzUsuńSuper artykuł! Mój ulubiony fragment - śniadanie, trzeba o tym pamiętać :)
OdpowiedzUsuńWybieranie z dzieckiem przyborów i potrzebnych przydasi to na prawdę fantastyczny czas. Dziecko dobrze czuje się pośród wybranych przez siebie rzeczach, a my nie musimy się martwić o to, że kupiliśmy plecak ze Snorlaksem, a powinniśmy w Autka ;)
OdpowiedzUsuńNo z wyprawką szkolną to warto myślę, poczekać do września... rabat rabatem, ale lepiej wydać na rzeczy potrzebne - czyli zalecane przez nauczyciela - niż niepotrzebne.
OdpowiedzUsuńMy dostajemy kartki na koniec czerwca co będzie potrzebne w nowym roku szkolnym
UsuńNie wiem jak to będzie z nami. Moja starsza córka, idzie we wrześniu do przedszkola. Mam na tyle dobrze, że tam będzie składka na rzeczy do nauki. Zostają mi ciuchy, chusteczki i takie tam.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze na pewno : )
UsuńDla mnie pójście do 1 klasy nie było jakieś wyjątkowo traumatyczne, a wówczas w klasach 1-3 nie było już zabaw na dywanie (jak w zerówce i w przedszkolu), tylko siedzenie non-stop w ławce.
OdpowiedzUsuńThanks for these tips, definitely will put it in use once my little one gets school age.
OdpowiedzUsuńMój syn już w trzeciej klasie, więc to wszystko już za nami :-)
OdpowiedzUsuńJa jednego już do 1klasy wyprawilam, za rok drugi.
OdpowiedzUsuńNa szczęście jeszcze kilka lat ;))
OdpowiedzUsuńGreat Tips getting kids ready for anything is always a challenge!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne wskazówki - ale jakoś wcale nie spieszy mi się do ich wcielania w życie ;) Dobrze, że nasza przygoda ze szkołą zacznie się dopiero za kilka lat.
OdpowiedzUsuńJak dorze ze mam to za sobą ;)
OdpowiedzUsuńI'm not getting a child ready for school this year. I hope your child's school year is successful.
OdpowiedzUsuńGreat that you have have elaborated every detail. Good tips
OdpowiedzUsuńI hope your child enjoys the school life. I don't have any children yet, but I enjoyed the post.
OdpowiedzUsuńciekawe propozycje
OdpowiedzUsuńprzydatne porady
OdpowiedzUsuńMnie szkoła czeka dopiero za 3 lata, a szkoda, bo młoda bardzo chce już tam iść 😂
OdpowiedzUsuńJa pamiętam z mojego dzieciństwa, że do szkoły przez 6 lat wychodziłam bez śniadania, jadłam dopiero po 2-3 lekcji, bo tak było mi wygodniej xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pamiętam ten czas, kiedy w sierpniu już nie mogłam doczekać się pójścia do pierwszej klasy :D
OdpowiedzUsuńThanks for the tips! Would come in handy to manage my four year old son soon Thanks
OdpowiedzUsuńPamiętam jaki to był dla nas stres, zwłaszcza, ze córka zaczynała jako sześciolatka....Teraz zaczynamy już czwarta klasę i znowu jest stres, ale już inny!
OdpowiedzUsuńW sumie jako bezdzietna nie miałam wielkich nadziei w takim temacie, ale zwracasz uwagę na świetny temat czyli wakacje po przedszkolu to całkiem sporo czasu, który można wykorzystać na szlifowanie umiejętności dziecka, m.in. w rzeczach, z którymi nie do końca daje sobie jeszcze radę. Wiem, że wielu rodziców spośród moich znajomych załamuje ręce, że jak to jej/jego dziecko nie jest po przedszkolu najlepsze i zamiast dziecku pomóc to obraża się na opiekunów/nauczycieli.
OdpowiedzUsuńPodobnie bardzo podoba mi się, że mówisz o wcześniejszym kupowaniu wyprawki szkolnej - ja gdzie się nie obejrzę (a sama wyprawki już nie potrzebuję ;)) widzę, że już od sierpnia, a nawet końcówki lipca, są dostępne promocje na rzeczy szkolne. Nie warto czekać do ostatniej chwili i nie dość, że się denerwować tłumami, spieszyć się to jeszcze tracić mnóstwo czasu w kolejkach.
Tak również uważam, że pomoc dla dziecka jest bardzo ważna.
UsuńAch szkoła to był fajny czas :-P
OdpowiedzUsuńZgadzam się ze wszsystkimi punktami a najbardziej z tym, że trzeba jeść śniadanie! Moja mama nigdy nie wypuściła mnie bez śniadania a teraz często słyszę, że dzieci idą "na głodniaka".
To wyjątkowe przeżycie zarówno dla dziecka, jak i rodziców. Warto ten dzień spędzić razem, a pozostałe poruszone przez Ciebie kwestie są również ważne. :)
OdpowiedzUsuńNas to czeka dopiero za rok. Będę się musiała przestawić z tymi śniadaniami :)
OdpowiedzUsuńU nas dopiero inna przygoda z 5-cio miesięcznym dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńNot a bad idea. It's worth giving a try. I love the pictures too.
OdpowiedzUsuń